Pani mało sympatyczna, mogłabym śmiało stwierdzić, że aż niesympatyczna. Wręczyła klucze, po czym weszła z nami do pokoju rzucając stwierdzenie: obyście zostawili czysto. Wow, co za niesamowicie gościnne przywitanie. Zabrzmiało to tak, jakbym miała co najmniej posprzątać pokój po swoim pobycie, ale standard to zostawia wiele do życzenia. Pokój i łazienka baaaardzo zmęczone. Zdecydowanie przydałoby się zrobić remont w tych pokojach, bo zatrzymali się 30 lat temu i tak sobie robią biznes i zarabiają na ludziach wciskając im kit. Wszystkie udogodnienia które Szanowna Pani zawarła ofercie, to jedno wielkie kłamstwo. A może inaczej, próba wyzysku od ludzi pieniędzy. Np. żelazko jest, ale możesz go użyć tylko w miejscu do tego wyznaczonym. Aneks kuchenny, haha tu dopiero jest zabawnie, bo Pani zaznacza, że o zrobieniu jajecznicy, czy pogrzaniu mleka w garnku możesz zapomnieć, bo jedynie co możesz zrobić, to odgrzewać wszystko w mikrofali. Cóż za luksus na tych wakacjach. Cennik 'usług' wisi wszędzie, żebyś nie zapomniał po co tu jesteś - czyli po to, by Szanowna Pani mogła wyciągnąć z Ciebie jak najwięcej kasy. Uwaga: łóżeczko dziecięce 35zł/doba, ręcznik 10zł/osoba (21 wiek i za ręczniki trzeba płacić, bo co Pani myśli, w cenie będą?), a i boskie śniadanie w cenie 25zł osoba/doba i serwują go na tym samym stole, co Pani właścicielka strzyże parę godzin wcześniej swojego pieska. I te miłe karteczki, które również są porozwieszane dookoła: NIE ZABIERAĆ ŻELAZKA DO POKOJU, albo NIE SMAŻYĆ I NIE GOTOWAĆ OBIADÓW. Nie ma to jak nasza Polska gościnność, za którą PŁACIMY!!! Kłaniając się ku końcowi: NIE POLECAM. Ps. jedynie co mogę powiedzieć, to że parking jest w cenie :D